Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego ja?

Pytanie, które bębni w głowie i nie daje spokoju. Nie znajdziesz na nie żadnej racjonalnej odpowiedzi. Możesz myśleć, nie spać, smucić się, zastanawiać. Nic nie wymyślisz! Odpuść sobie.

Jak pierwszy raz pojechałam do szpitala, to nie chciałam nawet usiąść na łóżku. Mama obiecała mi, że będę w szpitalu tylko jeden dzień. Nikt wtedy nie wiedział, że moja przygoda ze szpitalami może się nigdy nie skończyć. Wtedy pierwszy raz zadałam sobie to pytanie. Był środek czerwca, piękna pogoda, koniec roku szkolnego. Moi koledzy właśnie snuli plany na wakacje, poprawiali ostatnie oceny, wychodzili na imprezy, organizowali ogniska. Ja żyłam w ogromnym strachu z podejrzeniem nowotworu.

Potem pytanie znowu pojawiło się, kiedy dowiedziałam się, że mam już diagnozę i to taką do końca życia. Wymyślałam różne odpowiedzi. Każda prędzej czy później okazywała się bez sensu. Obwiniałam siebie, rodziców, lekarzy, cały świat. Chociaż tak naprawdę każdy był w tym wypadku bez winy.

Minęło prawie 6 lat od tego czasu. Dalej jestem chora, dalej odwiedzam szpitale, biorę leki, mam przedziwne badania. Dalej nie mam remisji. I dalej zadaję sobie to pytanie. Może to głupie. Doskonale pamiętam mojego wykładowcę i to, jak powtarzał nam, studentom pierwszego roku psychologi, że pytanie ''dlaczego'' jest bez sensu. Dopiero to dało mi trochę do myślenia i Profesor miał dużo racji.

Mam żal do życia. Za to, czego nie mam. Ale jestem też wdzięczna za to, że mogę żyć, przeżywać, czuć i kolekcjonować miłe chwilę.
A dlaczego ja? Nie wiem. I tak niech zostanie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,Stomia to szansa na lepsze życie'' - historia Moniki cz.I

Stomia to jest jedno z tych słów, które Pacjentom chorym na NZJ spędza sen z powiek, powoduje ataki paniki i strachu. Stomia czyli celowo wytworzone połączenia światła narządu wewnętrznego (jelita cienkiego lub grubego) ze skórą. Często jest wykonywana w celu ratowania życia, ale także jako zaplanowany zabieg, mający (mimo wszystko) poprawić komfort życia Pacjenta. Ja słowo stomia od lekarzy słyszałam często. Raz udało mi się od niej uciec, bo podczas operacji chirurdzy zrobili mi piękne zespolenie i obudziłam się bez worka na brzuchu. Teraz też uciekam od skalpela, bo wiem, że przed każdą operacją na jelitach będę musiała podpisać zgodę na wyłonienie stomii. Mam dużo wątpliwości i obaw. Jednak wiem, że prędzej czy później będę musiała podjąć tą trudną decyzję.  Monikę poznałam parę lat temu. Miałam okazję podzielić się z nią swoimi doświadczeniami z sondą i żywieniem dojelitowym. Pomoc jak zawsze działa w dwie strony, bo Monika jest jednym z założycieli Stowarzyszenia ''Zap...

,,Stomia nie niesie żadnych ograniczeń'' - historia Moniki cz.II

Zapraszam do przeczytania kolejnej części bardzo ważnej rozmowy na temat stomii, pierwszą część rozmowy z Moniką i jej historię możecie przeczytać tutaj :)  Jak długo wracałaś do formy po operacji wyłonienia stomii?  Mój powrót do formy był ekspresowy. Z każdym dniem widziałam poprawę, a odczuwając fizyczną poprawę, poprawiało się także moje zdrowie psychiczne i nastawienie do stomii. Do tego stopnia szybko to następowało, że już w trzy tygodnie po operacji pojechałam na casting do jednego z seriali telewizyjnych, a miesiąc później tańczyłam – nie tylko „przytulańce” na weselu mojej przyjaciółki Ewy – też stomiczki ☺ Jak wygląda podróżowanie ze stomią?  Tak samo jak podróżowanie bez stomii. Nigdy nie spotkałam się z problemami przy odprawie na lotnisku, czy gdziekolwiek indziej. Oczywiście zawsze trzeba przy sobie mieć sprzęt na zmianę (nie dotyczy to tylko podróży, ale każdego wyjścia z domu). Zdarzyć się może wszystko, ja miałam kiedyś przygodę z kotem, który p...

Cześć po przerwie!

 Cześć! Troszkę mnie tutaj nie było. W tym czasie skończyłam studia. Jestem w trakcie psychoterapii, która sprawiła, że jestem coraz lepszą wersją samej siebie.  Z powodu zagrożenia życia wyłoniono mi stomię, a tym samym ktoś na górze podarował mi nowe, lepsze życie! Od pół roku mam remisję. Wreszcie! Po dziesięciu latach chorowania. Nie martwię się tym, czy w pobliżu znajdę toaletę. Żyję pełnią życia! I jestem szczęśliwa!  Od kilku dni ruszyłam z nowym projektem. Będzie można mnie posłuchać, pooglądać i poczytać tutaj: fb insta tiktok Będzie mi miło, jeśli zostaniecie tam ze mną.